Spotkania z o. Antonim
• I Spotkanie – Kalisz, 15 i 16 czerwca 1991 r.
Tekst powitania Gościa przez Hieronima Tronickiego „Wielebny Ojcze, Wielki nasz Przyjacielu i Dobroczyńco, Czcigodny Solenizancie!
Z wielką radością i rozrzewnieniem witam Cię w naszych niskich progach.
Witam Cię wśród mieszkańców naszego prastarego grodu i tych wszystkich, którzy zechcieli przyjechać do miasta dawnego kolegium jezuickiego, miasta, które żyje dzisiejszym, nieco gorszym od spodziewanego, dniem powszednim.
Ojcze Antoni!, zawsze młody nasz Przewodniku! Twoi wychowankowie dojrzeli już do tego, żeby wrócić we wspomnieniach do dawnych wspólnie spędzonych, jakże miłych chwil. Dojrzeli, bo ich synom wyrosły wąsy, lecz także rosną już im synowie, którym będą mogli opowiadać o tych odległych, a jednocześnie ponownie przeżytych, dzięki naszemu spotkaniu, tak bliskich sercu czasach.
Najlepiej potrafią to oddać słowa tego, który ze względu na odległość nie bierze udziału w naszym spotkaniu, a przekazał te słowa z Kanady, z miejscowości Bridgevater:
„Drogi Wujciu, Drogi nasz Przewodniku nie tylko po tatrzańskich ścieżkach!
Mimo odległości kilku tysięcy kilometrów, duchowo jestem na tym bardzo szlachetnym spotkaniu dawnych ministrantów ze swoim Pasterzem. Mimo innej odległości, tym razem czasowej, ponad 20 lat od naszej ostatniej Komunii Św. na Górce, od naszej ostatniej wycieczki na Halę Gąsienicową, Świnicę i Kozie Wierchy, od naszych ostatnich lodów z lodziarni na Kościeliskiej – wydaje mi się, jakby to wszystko było wczoraj. I tak jest chyba zawsze z rzeczami, które mają dla człowieka największe wartości. O nich się nigdy nie zapomina, do nich się zawsze wraca myślami, czuje się, jakby zdarzyły się one w niedalekiej przeszłości. Taki właśnie wymiar miały dla nas wakacje spędzane razem z Wujciem, a to tylko dzięki Wujcia ofiarności i poświęceniu, zaangażowaniu.
Za to wszystko jeszcze raz serdeczne BÓG ZAPŁAĆ!
Marek Tuchendler z rodziną Bridgevater, 23.05.1991 r.”
Drogi nasze rozeszły się, czasami nawet mijały. Ty, Ojcze ponownie je łączysz i właściwie kierujesz. Nie wszyscy stawili się na nasze spotkanie. Jednym nie pozwoliła, jak Markowi, zbyt duża przestrzeń, drugim obowiązki zawodowe lub sprawy rodzinne, a innym to, że Pan Nasz wezwał ich wcześniej do siebie. Już podczas organizowania tej naszej wspólnej uroczystości odszedł śp. Zdzisław „Lutek” Krysiak, nieco wcześniej śp. Mirosław Wolski, a dość dawno temu śp. Andrzej Jerczak. O Nich i tych, których nie wymieniłem, którzy odeszli od nas „w kraj daleki”, wspomnimy dzisiaj podczas Mszy Św., i za spokój Ich dusz będziemy się modlili.
O błogosławieństwo dla Ciebie Ojcze, dla nas żyjących i dla naszych rodzin będziemy prosili Pana Naszego Jezusa Chrystusa podczas Najświętszej Ofiary w dniu jutrzejszym.
Laudetur Jesus Christus!”•

I spotkanie 1991


II spotkanie 1993

II spotkanie 1993


III spotkanie 1994

IV spotkanie 1995

IV spotkanie 1995

IV spotkanie 1995

o. Antoniego Narela , 16-18.10.1993 r.
Fragment homilii o. Lecha Rynkiewicza TJ
z Radia Watykańskiego



Ojciec Antoni Narel, pseudonimy: „Pan kierownik” i „Wujcio” – od początku lat 50. XX wieku organizował 2 – 3 tygodniowe kolonie letnie dla ministrantów w Tatrach. Przez szereg lat z taternikami tymi obecni byli także: kaliszanin o. Andrzej Spławski TJ, i brat Stefan Lisewski TJ, pseudonim „Szwagierek”.